Oczami Liliany…
Właśnie dowiedziałam się prawdy. Jak mogła to tyle lat
przede mną ukrywać. Pewnie zastanawiacie się kto. Moja mama. Zawsze mówiła mi,
że mój tata zostawił ją, gdy dowiedział się ciąży. Aż tu nagle dowiaduje się,
że tak na prawdę rozwiedli się tuż po moich narodzinach , ponieważ tata miał
romans z asystentką. Opowiem wam dokładnie,
jak się o tym dowiedziałam.
- Liliana wstawaj! - ze snu wybudził mnie głos mamy.
Mruknęłam niezadowolona i schowałam głowę pod poduszkę. Próbowałam jeszcze
zasnąć, ale nagle poczułam na sobie coś mokrego. Oczywiście moja szalona
mamusia musiała mi szklankę wody wylać na łeb. Wściekła wyszlam z mojego
mokrego łoża i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam włosy. Potem je
dokładnie wysuszyłam i poszłam się ubrać. Oczywiście krótkie spodenki, ponieważ
je kocham.
/
Do tego lekki makijaż i jestem gotowa. Spakowałam potrzebne książki
i zeszłam na śniadanie. Na stole stał talerz, na którym były dwa tosty z serem
i kawa. Usiadłam na krześle i zaczęłam konsumować. Po około dwudziestu minutach
zjadłam. To jest moja wadą. Strasznie wolno jem. Potem poszłam do garażu po
moją furę czyli białego Land Rovera.
Dostałam go od mamy na osiemnastkę. Pojechałam do szkoły. Zauważyłam
mojego chłopaka - Brada, który stał z kilkoma znajomymi. Podeszłym do nich.
Oczywiście od mojego ukochanego dostałam soczystego buziaka. Objął mnie w tali,
tak że stałam przed nim. Rozmawiałam z innymi tak długo, aż zadzwonił dzwonek.
Tak minęły mi lekcje. Gdy wróciłam do domu usłyszałam krzyki dochodzące z
salonu. Podeszłam bliżej i próbowałam podsłuchiwać. Jednym z rozmówców była
moja mama, a drugim jakiś mężczyzna.
- I co wielce się
teraz tatuś znalazł! - krzyczała moja mama.
- Dobrze wiesz, że chciałem się z nią widywać, ale mi nie
pozwalałaś! Kupowałem jej na każde urodziny, święta i wszystkie inne okazje
prezenty, ale ty jej nic nie
przekazywałaś?- krzyczał mężczyzna. Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że to
jest mój tata.
- I co z tego? - wzruszyła ramionami moja rodzicielka. - I
tak ciebie nie zna.
- Nie zna mnie, bo nie dałaś szansy nam się poznać! -
Weszłam do salonu, a oni momentalnie odwrócili wzrok w moja stronę. Zwróciłam się do mamy:
- To jest mój tata?
- Tak - odpowiedziała nie patrząc mi w oczy. Zwróciłam się
do niego:
- Czy mama utrudniała ci kontakty ze mną?
- Tak - odpowiedział smutny.- Tak bardzo ciebie przepraszam
córeczko.-Nie mogłam spojrzeć na mamę. Miałam do niej ogromny żal. Wybuchłam.
- Jak mogłaś mnie tak oszukać?! Wiesz ile ją nocy
przepłakałam!- podbiegłam do taty i go przytuliłam. Przez chwilę stał jak
sparaliżowany, ale potem również mnie przytulił.
- Nie wybaczę ci tego nigdy! - powiedziałam do mamy. - od
kogo był tak naprawdę ten samochód?- Spóściła wzrok.
- Nie chcę ciebie znać! - krzyknęłam i pobiegłam do mojego
pokoju. Położyłam się na łóżku i się jeszcze bardziej rozpłakałam. Po chwili
ktoś zapukał do moich drzwi. Olałam to i dalej szlochałam. Po chwili ktoś
wszedł i usiadł na łóżku. Był to tata.
- Liliana, ją ciebie tak bardzo przepraszam,. Mogłem cię
porwać!- zażartował.
- Haha...- uśmiechnęłam się i usiadłam na łóżku.
- Tato... mam proźbę...- zaczęłam niepewnie, ponieważ nie
wiedziałam czy się zgodzi.
- tak córeczko?
- jeśli chcesz to oczywiście, że tak, ale co na to mama. -
zgodził się na szczęście.
- Ona mnie nie obchodzi! Przez tyle lat mnie okłamywała!
- Jak tak to oczywiście. - uśmiechnął się do mnie i
przytulił.- To może się lepiej poznamy?- zaproponował.
Przez około trzy godziny rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że
ma żonę, która na imię Alice. Jest właścicielem agencji modelingowej.
Postanowiliśmy, że jutro się do niego przeprowadzę. Postanowiłam, że z mamą nie
chcę się na razie spotykać. Powiem jej o mojej wyprowadzce wtedy gdy przyjedzie
tata. Po tym trudnym dniu poszłam spać…
No i jest pierwszy rozdział. Widzimy się niedługo!
Czytasz= Komentujesz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz