niedziela, 4 maja 2014

One

Oczami Liliany…

Właśnie dowiedziałam się prawdy. Jak mogła to tyle lat przede mną ukrywać. Pewnie zastanawiacie się kto. Moja mama. Zawsze mówiła mi, że mój tata zostawił ją, gdy dowiedział się ciąży. Aż tu nagle dowiaduje się, że tak na prawdę rozwiedli się tuż po moich narodzinach , ponieważ tata miał romans z asystentką. Opowiem wam dokładnie,  jak się o tym dowiedziałam.

- Liliana wstawaj! - ze snu wybudził mnie głos mamy. Mruknęłam niezadowolona i schowałam głowę pod poduszkę. Próbowałam jeszcze zasnąć, ale nagle poczułam na sobie coś mokrego. Oczywiście moja szalona mamusia musiała mi szklankę wody wylać na łeb. Wściekła wyszlam z mojego mokrego łoża i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam włosy. Potem je dokładnie wysuszyłam i poszłam się ubrać. Oczywiście krótkie spodenki, ponieważ je kocham. 
łosoś//
Do tego lekki makijaż i jestem gotowa. Spakowałam potrzebne książki i zeszłam na śniadanie. Na stole stał talerz, na którym były dwa tosty z serem i kawa. Usiadłam na krześle i zaczęłam konsumować. Po około dwudziestu minutach zjadłam. To jest moja wadą. Strasznie wolno jem. Potem poszłam do garażu po moją furę czyli białego Land Rovera.  Dostałam go od mamy na osiemnastkę. Pojechałam do szkoły. Zauważyłam mojego chłopaka - Brada, który stał z kilkoma znajomymi. Podeszłym do nich. Oczywiście od mojego ukochanego dostałam soczystego buziaka. Objął mnie w tali, tak że stałam przed nim. Rozmawiałam z innymi tak długo, aż zadzwonił dzwonek. Tak minęły mi lekcje. Gdy wróciłam do domu usłyszałam krzyki dochodzące z salonu. Podeszłam bliżej i próbowałam podsłuchiwać. Jednym z rozmówców była moja mama, a drugim jakiś mężczyzna.
-  I co wielce się teraz tatuś znalazł! - krzyczała moja mama.
- Dobrze wiesz, że chciałem się z nią widywać, ale mi nie pozwalałaś! Kupowałem jej na każde urodziny, święta i wszystkie inne okazje prezenty,  ale ty jej nic nie przekazywałaś?- krzyczał mężczyzna. Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że to jest mój tata.
- I co z tego? - wzruszyła ramionami moja rodzicielka. - I tak ciebie nie zna.
- Nie zna mnie, bo nie dałaś szansy nam się poznać! - Weszłam do salonu, a oni momentalnie odwrócili wzrok w moja stronę.  Zwróciłam się do mamy: 
- To jest mój tata?
- Tak - odpowiedziała nie patrząc mi w oczy. Zwróciłam się do niego:
- Czy mama utrudniała ci kontakty ze mną?
- Tak - odpowiedział smutny.- Tak bardzo ciebie przepraszam córeczko.-Nie mogłam spojrzeć na mamę. Miałam do niej ogromny żal. Wybuchłam.
- Jak mogłaś mnie tak oszukać?! Wiesz ile ją nocy przepłakałam!- podbiegłam do taty i go przytuliłam. Przez chwilę stał jak sparaliżowany, ale potem również mnie przytulił.
- Nie wybaczę ci tego nigdy! - powiedziałam do mamy. - od kogo był tak naprawdę ten samochód?- Spóściła wzrok. 
- Nie chcę ciebie znać! - krzyknęłam i pobiegłam do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku i się jeszcze bardziej rozpłakałam. Po chwili ktoś zapukał do moich drzwi. Olałam to i dalej szlochałam. Po chwili ktoś wszedł i usiadł na łóżku. Był to tata.
- Liliana, ją ciebie tak bardzo przepraszam,. Mogłem cię porwać!- zażartował.
- Haha...- uśmiechnęłam się i usiadłam na łóżku.
- Tato... mam proźbę...- zaczęłam niepewnie, ponieważ nie wiedziałam czy się zgodzi.
- tak córeczko?
- jeśli chcesz to oczywiście, że tak, ale co na to mama. - zgodził się na szczęście.
- Ona mnie nie obchodzi! Przez tyle lat mnie okłamywała!
- Jak tak to oczywiście. - uśmiechnął się do mnie i przytulił.- To może się lepiej poznamy?- zaproponował.

Przez około trzy godziny rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że ma żonę, która na imię Alice. Jest właścicielem agencji modelingowej. Postanowiliśmy, że jutro się do niego przeprowadzę. Postanowiłam, że z mamą nie chcę się na razie spotykać. Powiem jej o mojej wyprowadzce wtedy gdy przyjedzie tata. Po tym trudnym dniu poszłam spać…


No i jest pierwszy rozdział. Widzimy się niedługo!

Czytasz= Komentujesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz