Po wejściu do domu, okazało się, że jeszcze wszyscy śpią.
-No tak, przecież dzisiaj niedziela.- pomyślałam i nagle wpadł mi cudowny
pomysł do głowy. Postanowiłam zrobić śniadanie. Na pewno nie będzie tak pyszne
jak Alice, ale może będzie im smakowało. Aż taką fatalną kucharką nie jestem.
Kiedyś nawet uczestniczyłam w zajęciach kulinarnych w szkole. Niestety, razem z
moją paczką zostaliśmy wyrzuceni z sali.
Retrospekcja:
- Witam wszystkich młodych kucharzy! - powiedziała do nas
kobieta w średnim wieku. Miała krótkie, blond włosy i ogromne okulary na nosie.
Niestety, nie wyglądała zbyt przyjaźnie. Jej wredny wyraz twarzy wyrażał
wszystko: Jestem suką i ze mną nie
zadzieraj!- Nasze zajęcia rozpoczniemy od zrobienia przepysznego dania
polskiego, czyli pierogów. Dobierzcie się czwórkami i ustawcie się przy
stolikach.
Ja dobrałam się wraz z Justinem, Nickiem i Kevinem. To z
nimi były najlepsze kawały.
Gdy pani zaczęła tłumaczyć jak zrobić ciasto, Nick rzucił we
mnie garścią mąki. Ja bym oczywiście nie
przeżyła gdybym mu nie oddała. Tak rozpoczęła się pomiędzy nasza czwórką
bitwa. Gdy pani "suka" to zobacZyła, to niestety się
"lekko" zdenerwował. Zaczęła się wydzierać na nas. Pieprzyła coś o tym, że zmarnowaliśmy produkty, za które wielu
ludzi oddało by życie. Potem wyrzuciła
nas z sali. Nam oczywiście w ogóle nie było smutno, ponieważ cały czas się z
tego śmialiśmy.
Koniec retrospekcji...
Gdy przypominam sobie te czasy to nadal się śmieje. Niestety, z chłopakami nie mam już
kontaktu. Każdy z nich poszedł do innego
liceum i tak nasze drogi się rozeszły.
Tęsknie za nimi.
Po moich rozmyśleniach postanowiłam zrobić jajecznicę, tosty
i twarożek. Na początku włożyłam kawałek masła na rozgrzaną patelnię. Następnie
dodałam cebulę i kiełbasę. Na końcu dodałam jajka i dokładnie wymieszałam.
Kolejnym krokiem było włożenie pieczywa do tostera. Potem zrobiłam twarożek i
zaczęłam przygotowywać stół. Po tym wszystkim usiadłam na kanapie i czekałam na
śpiochów. Po kilkunastu minutach usłyszałam kroki na schodach, dlatego poszłam
ku nim. Zauważyłam zaspaną Elen, a za nią tatę i Alice.
- A co tutaj tak pięknie pachnie? - zapytała żona mojego
tatusia.
- Postanowiłam przygotowywać śniadanie. Na pewno nie będzie
takie pyszne jak twoje, ale chyba będzie wam smakować. - gdy to mówiłam wszyscy
zasiedli do stołu o zaczęli konsumować.
- To jest naprawdę pyszne!- powiedziała Elen. Bardzo mnie go
zdziwiło, ale nie chciałam tego okazywać, dlatego w podziękowaniu promiennie
się do niej uśmiechnęłam. Jej słowa potwierdził tata.
Po śniadaniu postanowiła posprzątać Alice. Ja poszłam się
przybrać z dresów, ponieważ jest niedziela.
Gdy przypominam sobie te czasy
to nadal się śmieje. Niestety, z chłopakami nie mam już
kontaktu. Każdy z nich poszedł do innego
liceum i tak nasze drogi się rozeszły.
Tęsknie za nimi.
Po moich rozmyśleniach postanowiłam zrobić jajecznicę, tosty
i twarożek. Na początku włożyłam kawałek masła na rozgrzaną patelnię. Następnie
dodałam cebulę i kiełbasę. Na końcu dodałam jajka i dokładnie wymieszałam.
Kolejnym krokiem było włożenie pieczywa do tostera. Potem zrobiłam twarożek i
zaczęłam przygotowywać stół. Po tym wszystkim usiadłam na kanapie i czekałam na
śpiochów. Po kilkunastu minutach usłyszałam kroki na schodach, dlatego poszłam
ku nim. Zauważyłam zaspaną Elen, a za nią tatę i Alice.
- A co tutaj tak pięknie pachnie? - zapytała żona mojego
tatusia.
- Postanowiłam przygotowywać śniadanie. Na pewno nie będzie
takie pyszne jak twoje, ale chyba będzie wam smakować. - gdy to mówiłam wszyscy
zasiedli do stołu o zaczęli konsumować.
- To jest naprawdę pyszne!- powiedziała Elen. Bardzo mnie go
zdziwiło, ale nie chciałam tego okazywać, dlatego w podziękowaniu promiennie
się do niej uśmiechnęłam. Jej słowa potwierdził tata.
Po śniadaniu postanowiła posprzątać Alice. Ja poszłam się
przybrać z dresów, ponieważ jest niedziela.
Potem związałam jeszcze włosy w luźnego kłosa na bok. Gotowa
zeszłam na dół do salonu. Usiadłam obok taty i zaczęłam razem z nim oglądać
filmy. Tak zleciało nam do obiadu, na
którym były piersi z kurczaka w kukurydzianej panierce, frytki i surówka. Alice
gotuje po prostu najlepiej na świecie.
Ktoś może sobie pomyśleć, że przesadzam, ale ta kobieta potrafi gotować
lepiej niż nie jeden szef kuchni. Po
obiedzie tata zaproponował abyśmy pojechali na zakupy do centrum handlowego,
ponieważ otworzyli jakieś nowe.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy.
W sklepie…
- Ale tato! Ja nie chcę żebyś kupował mi wszystko na co
tylko spojrzę!- buntowałam się po raz kolejny. Jeśli spojrzałam lub dotknęłam
jakąś rzecz tata od razu mi ją kupował, przez co nosimy już kilkanaście moich
toreb wypchanych ubraniami z najdroższych sklepów.
- Ale Lilii… tyle lat mnie przy tobie nie było, dlatego chcę
abyś miała ode mnie teraz co zapragniesz.- wytłumaczył się tata i pocałował
mnie w czoło.
- Jesteś naprawdę kochany, ale teraz musisz mi kupić kolejną
szafę!
- Urządzę ci po prostu w domu ogromną garderobę, zgoda?-
zapytał.
- Oczywiście!- powiedziałam i się mocno do niego przytuliłam.
Następnie weszliśmy jeszcze do paru sklepów i znowu przybyło kilkanaście toreb.
Gdy wróciliśmy do domu wzięłam moje torby i zaniosłam je do
pokoju. Nagle dostałam wiadomość:
Od: nieznany:
________________
Witaj Liliana. Tu Harry! Mam nadzieję, że ciebie nie
obudziłem.
_________________
Nie wiem czemu, ale uśmiechnęłam się na tą wiadomość.
Postanowiłam odpisać: Ale na początku zapisałam sobie jego numer w komórce.
Do: Styles
________________
Hej! To chyba oczywiste, że mnie nie obudziłeś. Jest dopiero
21.
________________
Po chwili dostałam odpowiedź:
Od: Styles
________________
No faktycznie. Chciałem ciebie poinformować, że pojutrze
wyjeżdżasz razem ze mną do Mediolanu na pokaz. Muszę cię pokazać w końcu
światu:
_______________
Uśmiechnęłam się do mojego
IPhona. Jupiii…jadę do Mediolanu!
Do: Styles
_______________
Ależ oczywiście! O której wyjeżdżamy?
_______________
Po chwili dostałam odpowiedź:
Od: Styles
_______________
We wtorek po szkole przyjadę po ciebie. Walizki zabiorę z
twojego domu przed wyjazdem, więc się spakuj. Kolorowych snów Lilii!
Dobranoc :*
_______________
Nie chciało mi się odpisywać na jego wiadomość, dlatego
poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i poszłam spać.
No i oto nowy rozdział! Wiem, że szybko, ale miałam wenę! Nareszcie :D
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz