poniedziałek, 14 lipca 2014

Nine

Po wejściu do domu, okazało się, że jeszcze wszyscy śpią. -No tak, przecież dzisiaj niedziela.- pomyślałam i nagle wpadł mi cudowny pomysł do głowy. Postanowiłam zrobić śniadanie. Na pewno nie będzie tak pyszne jak Alice, ale może będzie im smakowało. Aż taką fatalną kucharką nie jestem. Kiedyś nawet uczestniczyłam w zajęciach kulinarnych w szkole. Niestety, razem z moją paczką zostaliśmy wyrzuceni z sali.

Retrospekcja:

- Witam wszystkich młodych kucharzy! - powiedziała do nas kobieta w średnim wieku. Miała krótkie, blond włosy i ogromne okulary na nosie. Niestety, nie wyglądała zbyt przyjaźnie. Jej wredny wyraz twarzy wyrażał wszystko:  Jestem suką i ze mną nie zadzieraj!- Nasze zajęcia rozpoczniemy od zrobienia przepysznego dania polskiego, czyli pierogów. Dobierzcie się czwórkami i ustawcie się przy stolikach.

Ja dobrałam się wraz z Justinem, Nickiem i Kevinem. To z nimi były najlepsze kawały. 

Gdy pani zaczęła tłumaczyć jak zrobić ciasto, Nick rzucił we mnie garścią mąki.  Ja bym oczywiście nie przeżyła gdybym mu nie oddała. Tak rozpoczęła się pomiędzy nasza czwórką bitwa.  Gdy pani "suka"  to zobacZyła, to niestety się "lekko" zdenerwował. Zaczęła się wydzierać na nas.  Pieprzyła coś o tym,  że zmarnowaliśmy produkty, za które wielu ludzi oddało by życie.  Potem wyrzuciła nas z sali. Nam oczywiście w ogóle nie było smutno, ponieważ cały czas się z tego śmialiśmy. 

Koniec retrospekcji...


Gdy przypominam sobie te czasy to nadal się śmieje. Niestety, z chłopakami nie mam już kontaktu.  Każdy z nich poszedł do innego liceum i tak nasze drogi się rozeszły.  Tęsknie za nimi.

Po moich rozmyśleniach postanowiłam zrobić jajecznicę, tosty i twarożek. Na początku włożyłam kawałek masła na rozgrzaną patelnię. Następnie dodałam cebulę i kiełbasę. Na końcu dodałam jajka i dokładnie wymieszałam. Kolejnym krokiem było włożenie pieczywa do tostera. Potem zrobiłam twarożek i zaczęłam przygotowywać stół. Po tym wszystkim usiadłam na kanapie i czekałam na śpiochów. Po kilkunastu minutach usłyszałam kroki na schodach, dlatego poszłam ku nim. Zauważyłam zaspaną Elen, a za nią tatę i Alice.
- A co tutaj tak pięknie pachnie? - zapytała żona mojego tatusia.
- Postanowiłam przygotowywać śniadanie. Na pewno nie będzie takie pyszne jak twoje, ale chyba będzie wam smakować. - gdy to mówiłam wszyscy zasiedli do stołu o zaczęli konsumować.
- To jest naprawdę pyszne!- powiedziała Elen. Bardzo mnie go zdziwiło, ale nie chciałam tego okazywać, dlatego w podziękowaniu promiennie się do niej uśmiechnęłam. Jej słowa potwierdził tata.
Po śniadaniu postanowiła posprzątać Alice. Ja poszłam się przybrać z dresów, ponieważ jest niedziela. 

Gdy przypominam sobie te czasy
to nadal się śmieje. Niestety, z chłopakami nie mam już kontaktu.  Każdy z nich poszedł do innego liceum i tak nasze drogi się rozeszły.  Tęsknie za nimi.
Po moich rozmyśleniach postanowiłam zrobić jajecznicę, tosty i twarożek. Na początku włożyłam kawałek masła na rozgrzaną patelnię. Następnie dodałam cebulę i kiełbasę. Na końcu dodałam jajka i dokładnie wymieszałam. Kolejnym krokiem było włożenie pieczywa do tostera. Potem zrobiłam twarożek i zaczęłam przygotowywać stół. Po tym wszystkim usiadłam na kanapie i czekałam na śpiochów. Po kilkunastu minutach usłyszałam kroki na schodach, dlatego poszłam ku nim. Zauważyłam zaspaną Elen, a za nią tatę i Alice.
- A co tutaj tak pięknie pachnie? - zapytała żona mojego tatusia.
- Postanowiłam przygotowywać śniadanie. Na pewno nie będzie takie pyszne jak twoje, ale chyba będzie wam smakować. - gdy to mówiłam wszyscy zasiedli do stołu o zaczęli konsumować.
- To jest naprawdę pyszne!- powiedziała Elen. Bardzo mnie go zdziwiło, ale nie chciałam tego okazywać, dlatego w podziękowaniu promiennie się do niej uśmiechnęłam. Jej słowa potwierdził tata.
Po śniadaniu postanowiła posprzątać Alice. Ja poszłam się przybrać z dresów, ponieważ jest niedziela. 

Granacik
Potem związałam jeszcze włosy w luźnego kłosa na bok. Gotowa zeszłam na dół do salonu. Usiadłam obok taty i zaczęłam razem z nim oglądać filmy.  Tak zleciało nam do obiadu, na którym były piersi z kurczaka w kukurydzianej panierce, frytki i surówka. Alice gotuje po prostu najlepiej na świecie.  Ktoś może sobie pomyśleć, że przesadzam, ale ta kobieta potrafi gotować lepiej niż nie jeden szef kuchni.  Po obiedzie tata zaproponował abyśmy pojechali na zakupy do centrum handlowego, ponieważ otworzyli jakieś nowe.  Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy.

W sklepie…

- Ale tato! Ja nie chcę żebyś kupował mi wszystko na co tylko spojrzę!- buntowałam się po raz kolejny. Jeśli spojrzałam lub dotknęłam jakąś rzecz tata od razu mi ją kupował, przez co nosimy już kilkanaście moich toreb wypchanych ubraniami z najdroższych sklepów.
- Ale Lilii… tyle lat mnie przy tobie nie było, dlatego chcę abyś miała ode mnie teraz co zapragniesz.- wytłumaczył się tata i pocałował mnie w czoło.
- Jesteś naprawdę kochany, ale teraz musisz mi kupić kolejną szafę!
- Urządzę ci po prostu w domu ogromną garderobę, zgoda?- zapytał.
- Oczywiście!- powiedziałam i się mocno do niego przytuliłam. Następnie weszliśmy jeszcze do paru sklepów i znowu przybyło kilkanaście toreb.
Gdy wróciliśmy do domu wzięłam moje torby i zaniosłam je do pokoju. Nagle dostałam wiadomość:

Od: nieznany:
________________
Witaj Liliana. Tu Harry! Mam nadzieję, że ciebie nie obudziłem.
_________________

Nie wiem czemu, ale uśmiechnęłam się na tą wiadomość. Postanowiłam odpisać: Ale na początku zapisałam sobie jego numer w komórce.

Do: Styles
________________
Hej! To chyba oczywiste, że mnie nie obudziłeś. Jest dopiero 21.
________________

Po chwili dostałam odpowiedź:

Od: Styles
________________
No faktycznie. Chciałem ciebie poinformować, że pojutrze wyjeżdżasz razem ze mną do Mediolanu na pokaz. Muszę cię pokazać w końcu światu:
_______________

Uśmiechnęłam się do mojego  IPhona. Jupiii…jadę do Mediolanu!

Do: Styles
_______________
Ależ oczywiście! O której wyjeżdżamy?

_______________


Po chwili dostałam odpowiedź:

Od: Styles
_______________
We wtorek po szkole przyjadę po ciebie. Walizki zabiorę z twojego domu przed wyjazdem, więc się spakuj. Kolorowych snów Lilii! Dobranoc  :*

_______________


Nie chciało mi się odpisywać na jego wiadomość, dlatego poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i poszłam spać. 

No i oto nowy rozdział! Wiem, że szybko, ale miałam wenę! Nareszcie :D

CZYTASZ=KOMENTUJESZ :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz